-->

środa, 14 maja 2014

MAC Playland! Let's play with colors!

Witajcie, kochani! Udało mi się jednak zacząć pisać te notkę po całkiem niedługiej przerwie. Tym razem nie piszę tak późno z mojej winy, a z winy Pana Kuriera, który dopiero dzisiaj zawitał z moją paczką z... MACA! Zaszalałam i zamówiłam sobie u nich dwie nowe szminki z serii Playland. Byłam zachwycona jak zobaczyłam tę serię. Te piękne, żywe kolory, cudowne pigmenty. Cudeńka! Kupiłabym najchętniej wszystko, ale nie oszukujmy się, ceny to są tam niezłe. :P Ale na Maca warto! Lepiej iść w jakość, nie w ilość.
 

                              (Playland i Sweet Experience)



 I dzisiaj zaprezentuję Wam dwa dość szalone makijaże z jedną z tych właśnie pomadek na ustach. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.
Kosmetyki, których użyłam dziś:
1. Baza na całą twarz, ja użyłam The Porefessional z Benefit, ale możecie użyć taką jaką tylko chcecie!
2. NYX Jumbo Pencil w kolorze Milk, jako bazę na całą powiekę, każda kremowa baza, wyrównująca koloryt Waszej powieki się świetnie sprawdzi. :)
3. Randomowa paletka z chińskiego sklepu, nie uwierzylibyście ale ich cienie są naprawdę w porządku. Jeśli macie chiński sklep u siebie to lećcie kupić sobie jakąś paletkę. Cienie mnie nie uczuliły, są ładnie napigmentowane, przyjemnie się nimi malowało oko! :)
4. Do drugiego makijażu użyłam paletki ze Sleeka o nazwie Acid. Wszystkie cienie są matowe w tej palecie! (Jeśli ktoś byłby nią zainteresowany, a ja osobiście mogę ją polecić, bo za niewielką cenę dostajemy cienie o naprawdę nietypowych kolorach!)
4. Niebieska kredka do oczu, moja jest z Golden Rose, numerek 118.
5. Maskara Essence LashMania Reloaded
6. Revlon Colorstay dla cery mieszanej/tłustej w kolorze 110 ivory.
7. Korektor pod oczy firmy NYX HD kolor CW01 Porcelain
8. Puder The Body Shop (mój ulubieniec od ponad dwóch lat!) All In One Face Base kolor 02.
9. Bronzer Catrice Matt w kolorze Medium.
10. Cień Guerlain jako rozświetlacz na szczyty kości policzkowych, w wewnętrznych kącikach oczu oraz na grzbiet nosa!
11. Szminka MAC Playland.
Tak Playland prezentuje się na moich ustach, wykończenie ma genialne, wygląda niesamowicie! 

A to moja biedna, wymęczona paleta ACID ze Sleek MakeUp. Ma już parę lat. Jak widzicie zeskrobałam trochę różowego cienia, żeby zrobić z niego eyeliner za pomocą duraline! 
Dwie pompeczki tego płynu i spokojnie zrobicie sobie kreski na obu oczach! 
Tak prezentują się gotowe makijaż na obu oczach! A teraz przejdźmy do instrukcji jak go zrobić! :)

Najpierw opisze Wam oko ciemniejsze, bardziej nadające się do makijażu codziennego. Przynajmniej dla mnie. 

1. To jasny róż, który nałożyłam naprawdę niedokładnie, niestarannie, na calutką powiekę ruchomą, jak i trochę powyżej.
2. To bardzo ładny fiolet, którzy widzicie na zewnętrznej części mojej powieki, resztka, która została na pędzelku jest też roztarta w załamaniu ku wewnętrznemu kącikowi. 
3. To niebieski, który jest nałożony tylko i wyłącznie na sam środek, nigdzie go nie przeciągałam, jest tylko lekko roztarty z fioletem. 
4. Dodałam go na ten niebieski, który nałożyłam na środek powieki. 
5. Na końcu zaznaczyłam trochę mocniej nim to tak zwane zewnętrzne V naszego oka i nałożyłam go na 2/3 dolnej powieki. 
6. Kreskę wykonałam wcześniej wspomnianą kredką do oczu z Golden Rose! 

Drugi makijaż, ten jaśniejszy:
1. Neonowy żółty nałożyłam na calutką powiekę ruchomą i roztarłam też nieco w załamaniu. 
2. Neonowym zielonym zaznaczyłam zewnętrzną część oka na kształt V i resztkę, która została mi na pędzelku roztarłam w swoim załamaniu, przeciągnęłam go też na dolną powiekę, żeby się ze sobą łączyły.
3. Pomarańczkę położyłam na środkową część górnej powieki. 
4. Z czwóreczki zrobiłam sobie eyeliner jak widzieliście wyżej za pomocą Duraline! Mega sprawa, polecam każdemu! :)
5. Położyłam w wewnętrznym kąciku oka.

Rzęsy wytuszowałam maskarą z Essence Lashmania Reloaded i dokończyłam makijaż. 

No i jak podobała Wam się moja zabawa z kolorami? Który z nich byście założyły? :D
Obiecuję następnym razem coś bardziej "normalnego". Pozdrawiam, całuję i do następnego! <3

sobota, 10 maja 2014

Holandia!

Hej! Znowu nawaliłam i nie naskrobałam niczego przed wyjazdem i wyszła teraz taka długa przerwa. Ale jak już jestem to teraz postaram się, grzecznie, pisać co 3-4 dni. Miejmy nadzieję, że się uda!
Jak już wcześniej pisałam na weekend majowy wybrałam się do Holandii. To państwo jest totalnie szalone, ale mimo wszystko bardzo fajne. W Amsterdamie zdecydowanie można się nieźle wyluzować, pewnie dzięki zapachowi marihuany, który czuć w wielu miejscach. :P Cała podróż do Holandii trwała 16 godzin, więc to masa czasu. Na szczęście drogę do udało mi się w większości przespać. W Delft byliśmy około godziny 20, kolacja w hotelu Campanile i spanko. A od rana bardzo intensywne zwiedzanie Amsterdamu. Ale wszyscy wiemy, że turystyka to sport bardzo ekstremalny. Nie ma spania, trzeba zwiedzać. Muzeum Ruks, muzeum Van Gogha, szlifiernia diamentów, Plac Dam, rejs statkiem po kanałach w Amsterdamie, ulica czerwonych latarni. No masa atrakcji! Po drodze też dwie godziny wolnego czasu, które spędziłam w MACu, The Body Shopie, Etosie i na kawie w Starbucksie (White girl, huh? :D). No i oczywiście zapomniałam o targu kwiatowym i o różnych pięknych rodzajach kwiatów. Następny dzień był spędzony na zwiedzaniu Hagi, Rotterdamu i Schevenigen nad Morzem Północnym. Ostatni dzień naszego pobytu to zwiedzanie Keukenhof i Farmy na której produkowane były chodaki i sery holenderskie! Keukenhof to ogrody w Holandii w których kwiaty kwitną tylko 2 miesiące w roku. Widok jest niesamowity! Ilość kwiatów oszałamiająca! Jak widać wycieczka niestety dość krótka, chociaż dla mnie wystarczy. Ja tam nie lubię być długo poza domem.. Macie tak samo? Jestem totalnym domatorem, w swoim pokoju czuję się najlepiej. :)
W Holandii szukałam różnych nowości kosmetycznych, ale o dziwo nie udało mi się złapać niczego ciekawego. Jedyne co kupiłam z takich nowinek to balsam do ciała z Vaseline w sprayu. U mnie w mieście go niestety nie ma, ale może gdzieś tam u Was jest? Wiem, że w UK na pewno! :) Fajna sprawa, ładnie pachnie, szybko schnie, nie klei się. Generalnie jest szybciutki w użyciu, co jest bardzo wygodne! No i ma bardzo przyjemny zapach, czekoladowy! No kto nie lubi zapachu czekolady?
Jeśli chodzi o moje nowości kosmetyczne to ostatnio kupiłam to specjalne pudełeczko Benefitu "From LeeLee with Love". W środku były perfumy o bardzo przyjemnym, kwiatowym, świeżym zapachu, maskara They're Real! no i kultowa baza The Porefessional. Jestem ZAKOCHANA w bazie. Jest niesamowita, naprawdę! Mój makijaż wytrzymał od 4 nad ranem do 16-17 po południu. Dwanaście godzin! Cudo! Na promocji w Rossmanie kupiłam też Revlon Colorstay. Osobiście byłam mega sceptyczna co do marki Revlon, wcześniej pokusiłam się o zakup podkładu Revlon Air Mousse Foundation. TO JEST KOSZMARNY BUBEL, masakra, niewarte swojej ceny, jeśli jeszcze o nim nie słyszałyście to tu podrzucam linka do testu na żywo Hani . Nie polecam, całym sercem odradzam zakup tego produktu. Dlatego też przez dość długi czas byłam antyfanką marki Revlon. Aż do promocji Rossmanowej. Dałam tej marce drugą szansę, kupiłam Revlon Colorstay i muszę przyznać.. Że jest naprawdę w porządku! Bardzo mi się podoba, ładnie matuje, lekko zastyga na twarzy, ma dobre krycie, można je budować, długo się trzyma. Jestem jak najbardziej na tak! Kupiłam też moją dawną miłość True Matcha, uwielbiam go i nigdy nie przestanę! Jeśli tak jak ja lubicie matowe wykończenie to jak najbardziej polecam Revlona. W The Body Shopie złapałam bananową odżywkę, moje małe cudo. Moja mama wzięła sobie czekoladowy balsam, ja kokosowy i jeszcze czekoladowy balsam do ust. W TBS dostałyśmy zniżkę na 10 euro, więc byłyśmy bardzo zadowolone. A w MACu szybko złapałam korektor Pro Longwear! Piękny, wspaniały, cudowny! Dużo lepszy niż NYX, no, ale nic dziwnego.. Poniżej zamieszczę parę fotek z Holandii i rzeczy, które ostatnio dołączyły do mojej kolekcji! A co tam u Was, kochani? Jak minęła majówka? :)
No i obiecane zdjęcia:

(Czemu nie ma u nas w zwykłych supermarketach takich? :()






Macie małą porcję fotek, kochani, a ja idę pić nowe piwko od Somersby. Podobno pycha! Do następnego! <3